Barcelona liże rany po kolejnym odpadnięciu z Europy, po tym, jak Manchester United w czwartkowy wieczór pokonał ją 2-1 (4-3 łącznie). Blaugrana miała solidną pierwszą połowę, ale po zdobyciu bramki już w drugiej połowie, nie potrafiła narzucić swojego stylu gry.
Po meczu Xavi Hernandez okazał się rozczarowany wynikiem, choć nie był zły na swoją drużynę. W jego głowie był tylko jeden pozytyw.
„Jedynym pozytywem jest to, że mamy już mecz w niedzielę i musimy się skupić na Almerii, a w czwartek na półfinale Pucharu. Zostały nam dwa tytuły i chcemy je zdobyć, bo są bardzo ważne dla klubu.”
Po porażce Xavi był widziany, jak gratulował dwóm byłym zawodnikom Manchesteru United z Realu Madryt, przeciwko którym sam grał.
Uważa, że jego drużyna nie grała źle, ale nie była w stanie dotrzymać kroku swoim przeciwnikom pod względem fizycznym, jak podaje Sport.
„Szkoda, bo drużyna pokazała twarz i zasłużyła na więcej. Są bardzo silni fizycznie, Shaw wygrał walkę przy drugiej bramce i po dwóch odbiciach trafił do Antoniego. Mogliśmy bardziej zdominować grę”.
Barcelona nadal ma szansę na dwa główne tytuły w tym sezonie, ale na ich drodze stoi Real Madryt. Z ośmiopunktową przewagą w La Liga, Xavi może mieć obawy o swoje bezpieczeństwo zatrudnienia, jeśli nie uda mu się wrócić na Camp Nou.
Źródło: The Mirror