Zraniona Barcelona zmierzy się z Realem Madryt w pierwszym etapie półfinału Copa del Rey w czwartek, szukając zwycięstwa w Clasico, aby ryzyko trenera Xaviego Hernandeza w kluczowym momencie sezonu opłaciło się.
El Clasico bez Roberta Lewandowskiego
Pomimo braku kontuzjowanego duetu Pedri i Ousmane Dembele, Xavi dał odpocząć innym ważnym zawodnikom w przegranym 1-0 meczu z Almerią w niedzielę, stawiając na pierwszym miejscu pucharowe Clasico i odrzucając szansę na powiększenie ligowej przewagi do 10 punktów nad Madrytem.
Do niepokoju Barcy przed Clasico przyczynił się fakt, że najlepszy strzelec Robert Lewandowski doznał nadwyrężenia ścięgna i nie będzie mógł wystąpić w meczu, chociaż Ansu Fati jest gotowy do powrotu.
W meczu z Almerią, który Xavi określił jako „najgorszy występ w sezonie”, Barcelona poniosła drugą porażkę z rzędu po odpadnięciu z Ligi Europy z Manchesterem United na Old Trafford.
Trzecia porażka na Santiago Bernabeu może spowodować, że drużyna wpadnie w spiralę, a jej siedmiopunktowa przewaga w La Liga jest silna, ale nie do odrobienia.
Katalończycy odwiedzą Santiago Bernabeu dzień po tym, jak Osasuna przyjmie Athletic Bilbao na El Sadar w drugim meczu półfinału Copa del Rey.
„Musimy zmienić nasze nastawienie, jeśli chcemy wygrać ligę i puchar”, ostrzegł Xavi po tym, jak bramka El Bilala Toure spowodowała dopiero drugą porażkę w lidze w tym sezonie. „Nie mamy żadnego usprawiedliwienia, nie pokazaliśmy chęci do gry, intensywności, to jest to, co mnie najbardziej martwi. „Można się poślizgnąć, ale trzeba pokazać pasję i chęć, a w pierwszej połowie tego zabrakło”.
Każdy inny wynik niż dobry w stolicy będzie rodził kolejne pytania o decyzję trenera, który postanowił dać odpocząć Ronaldowi Araujo, Julesowi Kounde, Raphinha i Alejandro Balde przeciwko Almerii.
Xavi powiedział, że jeżeli jego drużyna wygra La Liga, ale nie Copa del Rey, to i tak będzie to dobry sezon, a Superpuchar Hiszpanii jest już w kieszeni.
Jednak przegrana w tym dwumeczu z arcyrywalami sprawi, że w projekt wkradną się kolejne wątpliwości, co podsyci krytyków Xaviego po dużych wydatkach zeszłego lata.
Barcelona sprowadziła kilku zawodników, w tym napastnika Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium, a także Kounde i Raphinha, a nakłady, jakie poczynili, i manewry finansowe, jakie wykonali, aby przeprowadzić transfery, wymagają natychmiastowych rezultatów.
Real Madryt widział, jak rozczarowujący remis w derbach z Atletico w sobotę zmienił się w lepszy wynik dzięki potknięciu Barcelony.
Będąc już jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów po efektownym zwycięstwie 5-2 nad Liverpoolem na Anfield, drużyna Carlo Ancelottiego może skupić się na zemście po upokorzeniu w Superpucharze Hiszpanii.
W styczniu Barcelona wygrała w Arabii Saudyjskiej 3-1, zdobywając pierwsze trofeum w erze Xaviego.
Tego dnia Katalończycy, zdesperowani, aby zakończyć swoją suszę w zdobywaniu srebra, wydawali się bardziej gotowi do walki niż Madryt, ale Copa del Rey to inna historia.
Ostatni raz Madryt sięgnął po to trofeum, wygrywając 3-1 z Barceloną w finale 2014 roku na Mestalla, kiedy to Gareth Bale strzelił wspaniałego gola indywidualnego.
Los Blancos są bez kontuzjowanego tria David Alaba, Rodrygo i Ferland Mendy.
Mecz Real – Barcelona za darmo będzie można obejrzeć w STS TV, a także w Polsat Sport.
„Teraz najważniejszy jest Puchar, bo to następny mecz i jesteśmy bardzo blisko tytułu” – powiedział Carlo Ancelotti po derbowym remisie Madrytu. „Od zdobycia tytułu dzieli nas 270 minut”.
Źródło: El Mundo